Sukcesywnie będę Tobie radzić, na łamach naszego bloga, jak rozmawiać z nauczycielami.

Trochę z przeszłości, trochę z teraźniejszości.

Będę wdzięczna za komentarze.

Dziś przykład dość delikatny:

Zawsze zostaję po zebraniach, żeby zapytać „Jak tam Darek?”

Rozmowa z nową wychowawczynią w gimnazjum.

Pani: Darek łamie zasady.

Ja: Jakie zasady?

Pani: Zasady panujące na lekcji.

Ja: Jaką zasadę złamał?

Pani: Odciąga mnie od prowadzenia lekcji. Wybija mnie z rytmu.

Ja: W jaki sposób? Czy wypowiada się samorzutnie? Przerywa Pani prowadzenie lekcji?

Pani: Nie, nie o to chodzi. Kiedy dyktuję notatkę i cała klasa pisze, to on nie pisze od początku. Zaczyna pisać po paru minutach. Potem nie pisze znowu i ja wtedy podchodzę do niego i osobno mu dyktuję. Wybija mnie to z rytmu.

Ja: Rozumiem. (I jak najdelikatniej) Musimy sobie uświadomić, że w tym momencie chodzi o trudność w koncentracji, o której pani mówiłam ( w domyśle „A nie o łamanie zasad!!!”)

Zaczyna pisać trochę później, to prawda. Jeśli mogę coś doradzić (pani skinęła głową), to proszę przywołać go do pisania, zanim zacznie Pani dyktować notatkę. Proszę posługiwać się krótkim komunikatem, bez zniecierpliwienia, bez złości. Spokojnie i rzeczowo.

Pani: Dobrze. Spróbujemy. Będziemy w kontakcie.

Ja: Oczywiście.

Zobacz: Musimy wiedzieć o czym mówimy. Pani potraktowała niepisanie notatki jako łamanie zasad. Gdyby ona wiedziała, jak chłopiec z ADHD może łamać zasady! Pani nie miała złych intencji. Ona nie była świadoma. Właściwie, to rzuciła slogan. Nie skojarzyła zachowania z objawem ADHD. Nie wszyscy nauczyciele znają objawy deficytu koncentracji. Czasami znają je ze szkoleń, a nie z praktyki. Jeśli nawet nauczyciel tego nie wie, to Ty MUSISZ TO WIEDZIEĆ. Musimy dużo wiedzieć na temat nadpobudliwości. Musimy uczyć się rozmawiać. Musisz też wiedzieć, co podpowiedzieć nauczycielowi.

c.d.n.

Tagi: , , , , , ,

Odpowiedzi: 9 do wpisu “Rozmowa z wychowawczynią”

  1. Stefania pisze:

    Pani Ado zazdroszczę Pani nauczycielki. Takich ze świecą szukać. Pozdrawiam wszystkich rodziców

  2. Ada pisze:

    Jeśli chodzi o nauczyciela w szkole,to mój Przemcio ma wspaniałą Panią , która zauważyła od pierwszych dni że Przemek wymaga innego podejścia, nie pomijając konsekencji. Jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi bo już mamy wsparcie w tej jednej pani w szkole. Myślę że będzie ona „zarażała” swoje koleżanki takim podejściem i jak Przemek będzie już w 4 klasie wówczas będzie mniej problemów.

  3. mloda pisze:

    jakbym czytala o wlasnym dziecku :) czy stosujecie jakies leki, czy inne formy terapii w leczeniu ? moje dziecko wlasnie rozpoczelo nauke w szkole i jestem troche przerazona

    • Malgorzata pisze:

      Witaj Młoda,
      Dokładnie znam to przerażenie. Jest wiele metod terapeutycznych na poprawę sytuacji szkolnej i domowej. Warto najpierw przetestować te metody. Jeśli, w przyszłości uznasz, że nowe podejście do wychowywania chcesz wesprzeć lekami, to będze ważna decyzja.

      Dobrze, że do nas trafiłaś, bo tutaj będziesz zachęcana do „rośnięcia w siłę”. Mam na myśli naukę, poszerzanie wiedzy. Korzystaj z mojego doświadczenia i innych. Proponuję Tobie na początek nauczyć się chwalić dziecko.

      Zatrzymaj się na chwilę (wiem, że to trudne) i pomyśl. Co Cię szczególnie niepokoi? Nad czym chciałabyś pracować w pierwszej kolejności? Pozdrawiam ciepło,
      Małgosia

    • Natalia pisze:

      Bardzo chcę tak umieć rozmawiać z nauczycielami jak Pani. Czy mogę prosić o taką naukę? Mój synek jest w drugiej klasie. Oni mnie ciągle wzywają i mają pretensje. Czy jest bezpośredni kontakt z Panią, żeby porozmawiać?

  4. Młody Tatuś pisze:

    Podziwiam za umiejętności interpersonalne. Nie wiem jak bym zareagował w takiej sytuacji. Denerwują mnie ludzie niekompetentni (nauczycielka powinna skojarzyć zachowanie…) i szufladkujący innych. Widać jako młody rodzic wiele będę musiał się jeszcze nauczyć :)
    Młody Tatuś recently posted..Pierwsze czytanie

Zostaw odpowiedź

*
CommentLuv badge

Spam protection by WP Captcha-Free