Poranne wychodzenie do przedszkola to był koszmar. Darka zaprowadzał tata, który miał margines czasu przyjścia do pracy. (więcej…)
Mój synek zaczął chodzić do przedszkola kiedy miał 3,5 roku.
Mógł być w domu ze wspaniałą babcią, ale my chcieliśmy, żeby uczył się życia wśród dzieci. Jakoś intuicyjnie czułam, że nie będzie to dla niego łatwe. (więcej…)