Sukcesywnie będę Tobie radzić, na łamach naszego bloga, jak rozmawiać z nauczycielami.

Trochę z przeszłości, trochę z teraźniejszości.

Będę wdzięczna za komentarze.

Dziś przykład dość delikatny:

Zawsze zostaję po zebraniach, żeby zapytać „Jak tam Darek?”

Rozmowa z nową wychowawczynią w gimnazjum.

Pani: Darek łamie zasady.

Ja: Jakie zasady?

Pani: Zasady panujące na lekcji.

Ja: Jaką zasadę złamał? (więcej…)

 W mailach od rodziców napotykam na pytania:

Jak wyczarować posprzątany pokój mojego dziecka?

Jak spowodować, aby moje dziecko było bardziej samodzielne?

Jak nakłonić moje dziecko, aby sprzątało po sobie ze stołu?

Co zrobić, żeby zachowywało się odpowiednio w szkole?

(więcej…)

 

Wczoraj był Dzień Matki.

Oto cały on, cały mój synek :)

Rano, przed wyjściem ze szkoły zezłościł mnie. Trochę bardziej, niż przeciętnie. Przy czym zasada jest taka: jak się rozstaniemy po zezłoszczeniu (więcej…)

 

Jestem zdania, że powinny istnieć szkoły dla rodziców.

Istnieją szkoły rodzenia, a za uczestniczenie w zajęciach często słono się płaci. Na porodzie i kąpaniu dziecka nauka się kończy.

Istnieją psychologowie, do których chodzi się dopiero, gdy z dzieckiem jest „jakiś problem”

A rodzice? Rodzice działają „na czuja”. (więcej…)

 Taki drobiazg, a cieszy.

Wczoraj mój syn prosił, żebym sprawdziła mu ćwiczenie z angielskiego, które robił na lekcji. Ćwiczenia były wypełnione ołówkiem. W kilku zdaniach brakowało jednego słowa, które powinno się powtarzać w danej konstrukcji (already).

Powiedziałam Darkowi, że brakuje tego słowa. On na to „O, nie! To teraz będę musiał wszystko ścierać, żeby wstawić i pisać na nowo całe zdanie. To zostawię tak jak jest. Dobra?(więcej…)

Darek wczoraj odwalił numer.

Widać, że temat poczucia czasu nie do końca ma opanowany.

Już piszę o co chodzi.

Darek interesuje się różnymi przepisami na potrawy dla swojego psa i czasami szykuje dla niego coś specjalnego. Fajnie, podoba mi się to.

Wiele razy razem przygotowywaliśmy ciastka, ciasteczka, babeczki. Uczył się organizacji (więcej…)

Poranne wychodzenie do przedszkola to był koszmar. Darka zaprowadzał tata, który miał margines czasu przyjścia do pracy. (więcej…)

Zauważyłam wielką zmianę.

Swoje dziecko widzę na co dzień, więc nie jest to takie proste, żeby zauważyć jak bardzo zmienia się jego zachowanie. Mój synek cierpi na ADHD. (więcej…)